czwartek, 17 kwietnia 2014

Problemy Loli...

8:00
-Nie idziesz na lekcje? I tak jesteśmy spuźnione.- Zapytała Suzan
-Nie chce mi się... -powiedziała drwiąco Lola
-Wiesz nie jesteś u siebie w domu. Tu chodzi się do szkoły...
- Pani Whisley, powiedziała, że... Jest tu czwarte piątro?
- Tak. Ale o co ci chodzi?
-Dlaczego nie można tam wchodzić?
Suzan powiedziała już tylko : Lola ta szkoła kryje wiele tajemnic... I wyszła z pokoju, a tuż za nią wybiegła piętnastolatka wołając cicho: zaczekaj!
 ***

Lekcja wiedzy  życiu
Oczami Loli
Co Suzan myślała mówiąc, że ta szkoła kryje wiele tajemnic? I po co zrobione jest czwarte piętro, skoro nie można tam chodzić?!
-Nie rozumiem! ta szkoła jest naprawdę dziwna!-Chciała pomyśleć, lecz niestety wypowiedziała to na tyle głośno, żeofesor Carrow to usłyszał i zapytał z podejrzeniem:
-Panno Dolly proszę nie rozmawiać! Coś się stało?
-Nie, nic! To znaczy trochę śle się czuję, czy mogę iść do toalety?
-Tak, Suzan, idź z koleżanką. 
- Nie! Ja sobie poradzę.- Powiedziała w pośpiechu Lola i wyszła.
-Suzan, prosił bym Cię abyś jednak poszła do Loli.
-Dobrze Panie profesorze.
Suzan poczuła, że Lola coś chce zrobić. W każdym razie to co zrobi Lola, nie będzie bezpieczne.
-Co ty wyprawiasz?! -Zapytała z zamartwieniem Suzan
-To nie twoja sprawa! Nie wtrącaj się!
- Lola, posłuchaj mnie! Wogóle, co mają znaczyć te pytania o szkołę?! I jeszcze teraz wychodzisz z klasy pod pretekstem, że niby ''źle się czyjesz''! Co ty ukrywasz dziewczyno?!
- Dobra, porozmawiamy dzisiaj wieczorem... Godzina 23:30, na podwórku w altance przy posągu bogów. Idź już do klasy!
- Nie rób głupstw Lola!
Lola prowadziła swój pamiętnik, choć nikt o nim nie wiedział. Gdy wyszła z klasy, postanowiła pójść do pokoju. Wyciągnęła go spod łóżka i wyjęła ze starych szmat, po czym usiadła na podłodze opierając się o łóżko.
Notatka z pamiętnika Loli


Nienawidzę ludzi! Nienawidzę ludzi!!!
Dlaczego wszyscy chcą wszystko wiedzieć?!
   Matka się mną nie interesowała! Sprowadzała
do domu kochanków, a mnie wywalała!
Jak wracałam ranem do domu to się na mnie wydzierała.
A ona zawsze była święta!
A teraz ta Suzan... Nie mówię że jej od razu nie lubię,
po prostu miesza się w nie swoje sprawy!
Jeśli chodzi o Szkołę, to jak to ujęła moja
współlokatorka:,, Ta szkoła kryje wiele tajemnic''
Tyle, że ona powiedziała wiele... a ja wiem tylko
o czwartym piętrze, chcę poprostu wiedzieć o co chodzi z tymi
tajemnicami...

Lola usłyszała, że ktoś zbliża się do pokoju i szybko włożyła zeszyt pod łóżko. Do pokoju weszła Suzan, i od razu na wejściu zapytała:
- Lol... Lola... Jak się czujesz?
- taaa... doobrze... Dlaczego nie chcesz mi nic powiedzieć?
-Ale o co ci w tym momencie chodzi?!
-O nic!- powiedziała poirytowana. Nałożyła słuchawki na uszy i słuchała muzyki tak głośno, że nie słyszała pytań Suzan.
Po pół godziny Suzan podeszła do Loli, uniosła słuchawkę i krzyknęła głośno: ,,Lola!''
A ta odpowiedziała: ,,Czego znowu chcesz?!''
-... Pamiętasz o dzisiejszym spotkaniu?
-Tak!
-Lola... Ja się tylko martwię...-Powiedziała ze smutkiem w głosie Suzan.

***
Hej! I jak się wam podoba? Jeśli chcecie się dowiedzieć jak będzie wyglądała sytuacja spotkania Loli i Suzan, jak Suzan zareaguje na plany Loli? To zapraszam do dalszego czytania! Jeśli coś byście poprawili to również piszcie w komentarzu! 

Papa kochani! Moc buziaków Juliakisses:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz